Już raz pisałem żebyś przestał przekręcać historię. Z Volkslistą sprawa wyglądała następująco. Nie ankiety a wniosek o potwierdzenie obywatelstwa niemieckiego. Ludzie mieli skrupuły i bardzo niechętnie składali takowe wnioski, no może z wyjątkiem osobników którzy już 1 września założyli sobie opaski z pająkiem i chodząc po domach i mieszkaniach waląc kolbami w drzwi , tropili fanatycznych Polaków. To byli członkowie organizacji Selbschutz co na polski przekłada się jako Samoobrona. Generalnie były to działania bandyckie, ale nie można zapominać o licznych już przed wybuchem wojny i zaraz po aktach przemocy względem ludności pochodzenia niemieckiego i przede wszystkim wyznania ewangelickiego. Nagminnie zdarzały się przypadki zamordowania duchownych ewangelickich przez polskich napastników. Co do wniosków , to po rozklejeniu plakatów że kto wniosku nie złoży zostanie uznany za najgorszego wroga Niemiec. Więc po takim postawieniu sprawy akcja składania wniosków nabrała tempa. Około 20% wniosków zostało odrzuconych po zbadaniu prze zkomisję wnioskodawców. Odpadała permanentna patologia itp.. Przykładowo moja wieś została założona w XV wieku przez Holendrów , potem w pierwszej połowie XIX wieku dojechali koloniści niemieccy z akcji państwowej. Tak że na rok 1939 znajdowały się tylko 2 polskie gospodarstwa. Nie zapominajmy że wojna została narzucona państwu niemieckiemu przez przemysłowców i bankierów z międzynarodowego Żydostwa. Również operacja Barbarossa czyli otwarcie frontu wschodniego było akcją obronną , działaniem prewencyjnym naprędce zorganizowanym wobec gwałtownej koncentracji sił Armii Czerwonej na granicy GG i ZSRR. Oczywiście koncentracja ta była spowodowana planem wyzwoleńczym proletariatu w Europie a póżniej dalej. Co było dalej to wiadomo. Co do warunków powojennych, to nie zapominajmy że Polska nie była przed wojną potęgą gospodarczą lecz skarajnie biednym krajem, klasyfikowanym przez Ligę Narodów pod względem poziomu życia ludności na równi z Indiami. Tak że się nie ma co dziwić ludności która że masowo poparła władze komunistyczne. Taka Portugalia w której nigdy komuny nie było , a która zarobiła ogromne pieniądze na sprzedaży wolframu do Niemiec w czasie wojny. To taka Portugalia jeszcze w latach 70 XX wieku była pełna żebrających ludzi , o czym podają świadectwa marynarzy mających okazję zatrzymywać się w tamtejszych portach.
